-Wczorajsza noc?
-Najgorsza ze wszystkich.
-Co takiego się zdarzyło?
-Czułem ciągłe niepokoje,
ciągłe złości, ciągłe znoje,
które na mnie nacierały.
Nie umiałem znieść tego,
nie chciałem odwrócić się
od dobrego.
-Niechże Bóg ma Cię w
Swej pieczy!
-Ojcze, Duchu, Synu
człowieczy! Przebacz
Panie, usłysz wołanie
i moje łkanie!
Autor: Mateusz Orzeł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz