Mimo,że nie mam humoru od kilku miesięcy to jednak kilka słów postaram się dla Was napisać.
Na początku chciałem bardzo serdecznie pozdrowić pewne osoby, z tego co wiem czytają mnie księża także z mojej parafii. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie ;)
Chciałem także pozdrowić wszystkich zakonników, osoby będące w zakonie lub siostry zakonne, dziękuję,że macie czas żeby tutaj zaglądnąć, pozdrawiam Was serdecznie! ;)
Pozdrawiam także wszystkie osoby konsekrowane i dziękuję za Waszą obecność.
A najserdeczniej pozdrawiam Was wszystkich, którzy czytacie bloga i którzy jesteście ze mną. Czytelników z innych państw, ponieważ jest Was bardzo dużo. Aktualnie czyta mnie 4583. Jestem Wam na prawdę bardzo wdzięczny, nie wiem czasami co powiedzieć jak widzę,że codziennie ta liczba wzrasta. Po prostu nie wiem co powiedzieć, nie mogę chyba nic powiedzieć jak: Dziękuję! Bardzo serdecznie. Jutro z okazji tak wspaniałej liczby pojawi się specjał. Rozprawka, bardzo ciekawa rozprawka ;)
W moim życiu dzieje się wiele trudów, przechodzę przez wiele problemów, wiele trudnych decyzji, a każda z nich zmienia mnie czasami na lepsze czasami na gorsze. Ostatnio bardziej to drugie.
Czasami mam ochotę po prostu iść do lasu, odizolować się od wszystkiego co mnie spotyka, co tutaj na blogu już powiedziałem. Wiecie co najbardziej boli? Najbardziej nie boli rana po postrzale, ani odcięta ręka. Najbardziej boli rana w sercu, bo zostaje. Na zawsze. Takie rany nigdy nie znikają, może nam się wydawać,że znikają ale jednak zawsze ślad po nich jest i będzie jak to mówimy na przyszłość. Nie chciałbym wytykać palcami, ale gdyby ktoś był inny albo nawet kilka osób byłoby innych to wszystko byłoby inaczej. Chciałbym coś zmienić ale na razie nic nie zmienię, mi pozostaje tylko czekać bo jak na razie jak to mówią pewne osoby więcej psuję jak naprawiam, a tylko staram się pomóc. Wracając do głównego tematu.
Ten blog jest dla mnie na prawdę ważny i niezwykle raduje się jak codziennie liczba czytelników wzrasta, to wspaniałe uczucie. Niczym niezastąpione. Lepszym uczuciem jest tylko pomoc przyjaciela. Właśnie, pytaliście jak w sprawie przyjaciół. Odpowiem więc na to pytanie.
Z jednym przyjacielem od powrotu z Wieliczki widziałem się dwa razy. Cóż...jest zapracowany, szczerze mówiąc trochę mi go brakuje.
Z drugim widuję się regularnie. Mimo,że czasami jest na mnie zły przez moje błędy ale nie ma mi ich za złe, więc jest wszystko w porządku.
Trzeciego nie ma, najwyraźniej nigdy nie było, więc nie mogę tego zmienić.
Powiem Wam szczerze,że w sprawach codziennych przydałaby mi się Wasza pomoc. Byłbym wdzięczny, gdyby ktoś kto może modlił się za mnie, z pewnością to najlepszy sposób pomocy. Najlepszą modlitwą byłby dziesiątek różańca, byłbym za to wdzięczny gdyby był odmawiany za mnie. To moja osobista prośba, wiem,że już niektórym mogę powiedzieć dziękuję :)
No i cóż, chyba powoli koniec tej przemowy. Dziękuję Wam za to,że jesteście i mnie nadal czytacie wytrwale. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie, życzę Wam wszystkiego dobrego i jeszcze raz bardzo bardzo dziękuję :P .
Autor: Mateusz Orzeł
*Ty też możesz podać swój pomysł na artykuł! Czekam na Twoją wiadomość!
Wejdź na Fanpage i napisz swój własny pomysł na artykuł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz